Aktualizacja: 29.10.2020 15:54 Publikacja: 29.10.2020 12:04
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
– Z jednej strony jestem zawiedziona: decyzją Trybunału, zachowaniem władz. A z drugiej strony widzę nadzieję, że społeczeństwo jest w stanie się samo zorganizować, być solidarne i zamanifestować swoją niezgodę – mówi prawniczka. – Pamiętajmy, że społeczeństwo sięgało wcześniej po różne formy przedstawiania swoich racji: po konferencje, dyskusje, apele do władz. Ale gdy ludzie czują, że nie są słuchani, wręcz nikt nie pyta ich o zdanie, to wtedy nie jest niczym dziwnym, że nawet demokratyczne społeczeństwa sięgają po tego typu protesty – tłumaczy. I dodaje: Nie ma powrotu do tego, co było.
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas